Wykład plenarny na XIX Kongresie Rodziny w Meksyku 2015

Andrew Mullins

W pojęciu temperament zawiera się nasze wrodzone i wyuczone zachowanie, które przejawia się od samego dzieciństwa; charakter jest sumą naszych dobrych i złych nawyków; na osobowość składa się wszystko czym jesteśmy: nasz temperament, nasze przyzwyczajenia, nasze talenty i preferencje. 

Temperament sprawia, że ktoś może być bardziej niecierpliwy, ale poprzez kształtowanie charakteru jest w stanie przezwyciężyć tę wrodzoną cechę wyuczonym nawykiem. Wyzwaniem dla rodziców jest uczenie dziecka, aby w pełni wykorzystało swoje mocne strony do przezwyciężania niedoskonałości temperamentu.

Zrozumienie czym jest temperament daje nam wgląd w osobowość młodego człowieka, ale to za mało, gdyż skupia się głównie na wrodzonych predyspozycjach, które nie są ani dobre ani złe. Temperament daje pewną podbudowę, dzięki czemu lepiej rozumiemy wrodzone mocne i słabe strony dziecka. Dopóki znamy strukturę temperamentu, dopóty jesteśmy ekspertami w rozpoznawaniu jego cech. Niektórzy oceniają dzieci na podstawie wskaźników tj. poziomu aktywności, zdolności adaptacyjnych, reagowania na nowe sytuacje, nastroju, intensywności reakcji, wrażliwości na otoczenie, rozpraszania i wytrwałości. Kategorie te stanowią ramy do zrozumienia sposobu bycia dziecka, co przydaje się, gdyż jesteśmy w stanie okazać wyrozumiałość w kryzysowych sytuacjach.

Wiedza o temperamencie pomaga nam także zrozumieć samych siebie. To uświadamia nam nasze słabe punkty. Na przykład, pasywny rodzic musi bardziej się starać, by być kreatywnym w czasie spędzania czasu z dziećmi. Z kolei rodzice znani ze swojej nadopiekuńczości, powinni wspierać dzieci w samodzielnym ustalaniu ich własnych celów.

 

Temperament jest nieprecyzyjnym uogólnieniem

Temperament sam w sobie nie jest ani pozytywny ani negatywny, ale usposabia do pewnych zachowań. To, co rodzice mogą z tym zrobić ma ogromne znaczenie, gdyż wpływa zarówno na rodzaj temperamentu, jak i na sposób w jaki będzie się on rozwijał – temperament może się zmieniać.

Nie wolno nam zapominać, że często mamy skłonność do niebezpiecznych uogólnień, które mogą utrudnić zdolność rozumienia indywidualności siedzącej obok nas przy kuchennym stole.

Unikajmy życiowych mądrości w stylu: „Ona jest szczęśliwą optymistką!” albo „On jest spokojnym flegmatykiem”. Naszym celem jest dobrze odczytać człowieka, powinnyśmy zatem starać się zrozumieć te zachwycające niuanse indywidualności dziecka i oprzeć się niebezpieczeństwu dopasowywania go do określonego wzorca. Optymiści niekoniecznie lepiej wyrażają uczucia niż melancholicy. Także nie wszyscy cholerycy stanowią zagrożenie dla otoczenia. Podobnie nieciekawe są porównania dotyczące dziewcząt i chłopców: „Chłopcy są lepsi w naukach ścisłych”.  Czy naprawdę? W rzeczywistości zakres możliwości w obrębie każdej płci jest identyczny, różnice są tylko na poziomie średniej. Statystycznie, flegmatycy są bierni … ale życie nie jest statystyką.

Bądźmy także ostrożni w sądzeniu, że więzi, które są kształtowane w niemowlęctwie odgrywają kluczową rolę w przyszłości.  Niepokojące jest to, że natura przywiązania dziecka i rodzica jest podyktowana mentalnym „modelem przywiązania” rodzica do dziecka. Umiejętność dostrzegania dziecięcych zamierzeń oraz świata wewnętrznego wpływa na rozwój mądrego przywiązania (Gabbard 2000)

Obecnie różne badania pokazują, że nadmierna chęć poszukiwania uwagi u innych jest wynikiem słabego wychowania w dzieciństwie i może skutkować np. podatnością na niewierności małżeńskie naznaczone patologiczną żądzą uwagi.