Dzieciństwo to czas intensywnego rozwoju człowieka. Dziecko jest szczególnie chłonne i podatne na wszelkie bodźce oraz oddziaływanie środowiska. W tym czasie najsilniej kształtuje się jego osobowość. Wychowanie w tym okresie, to przede wszystkim praca nad tworzeniem dobrych nawyków: porządkiem, posłuszeństwem, męstwem, prawdomównością, hojnością i innymi cnotami. (…) Zwykle przyjmuje się, że „osoba uporządkowana zachowuje się zgodnie z logicznymi zasadami, potrzebnymi do osiągnięcia założonego celu, organizując odpowiednio rzeczy, czas i działania z własnej inicjatywy, bez konieczności przypominania jej o tym” (David Isaacs „Character building”).

Co to znaczy być osobą uporządkowaną? Porządek jest przede wszystkim czymś wewnętrznym, zachowaniem się według pewnych zasad, według określonej hierarchii wartości. Aby stwierdzić, czy dziecko jest uporządkowane, możemy przyjrzeć się jak organizuje swoje rzeczy, jak się bawi, jak się uczy, jak wyglądają jego relacje z innymi i z Bogiem. Możemy także zobaczyć jak wyraża swoje myśli, jak się przygotowuje by wyjść z domu, co robi kiedy wraca itd.

 

 

Pierwszym ważnym aspektem starań o porządek jest organizacja czasu. Aby dobrze radzić sobie z tym zadaniem, warto starać się odróżniać to co pilne, od tego co ważne. I tu przed rodzicami staje trudne zadanie – nauczyć dzieci, by planowały swoje zajęcia według określonych priorytetów. Trzeba je nauczyć, które czynności są ważne w danym momencie. Bardzo pomocne jest tu tworzenie „łańcuchów” czynności. Po powrocie do domu dziecko powinno na przykład: 1. Powiedzieć „dzień dobry”, 2. Powiesić kurtkę, 3. Umyć ręce, 4. Zjeść (to co mama przygotowała na obiad). Analogiczne sekwencje występują zwykle w czasie kładzenia się spać. Dzięki stałej chronologii zdarzeń dzieci przyzwyczajają się do wykonywania tych samych czynności w tym samym czasie. Jeśli jednak czasem jest to niemożliwe – organizujemy zadania inaczej, według indywidualnej i pomysłowej elastyczności.

Planowanie czynności jest tym trudniejsze jeśli ich wykonanie wymaga dłuższego czasu, lub przeciwnie – gdy zadanie jest krótkie, ale mniej przyjemne. Każda rzecz powinna mieć swój zaplanowany moment, inaczej może nigdy nie zostać wykonana. Ważne jest także przewidywanie czasu trwania danej czynności. Przykładowa scenka: dzieci pełne najlepszych chęci sprzątają pokój – nagle orientują się, że właśnie zaczyna się „dobranocka”. Mimo sprzeciwu mamy, przerywają pracę, która nie zostaje ukończona. Przykład ten pokazuje, jak ważne jest dla nich zrozumienie, że określone czynności zajmują określony czas i trzeba planować je wcześniej.

Kolejnym aspektem jest organizacja rzeczy materialnych. Roztropny ład oznacza logikę w utrzymywaniu mieszkania – nie musi ono wyglądać jak wystawa sklepowa ani muzeum, ale każda rzecz powinna mieć tu swoje miejsce. Porządek materialny ma dwa cele. Po pierwsze chodzi o takie przechowywanie i używanie rzeczy, aby się nie psuły, po drugie by można było je znaleźć w odpowiednim momencie. Co zrobić, by dzieci organizowały swoje rzeczy w sposób rozsądny? Trzeba pomóc im wprowadzić porządek i bardzo cierpliwie, i wytrwale tego wymagać. Dzieci mogą tworzyć własny system porządkowania swoich rzeczy. Możliwość podzielenie się z rodzicami  pomysłami na „swój porządek”, działa zwykle bardzo motywująco. Dobrą praktyką jest także udział w porządkach robionych przez rodziców (np. w kuchni, na regale z książkami itd.).

Możemy zadać sobie pytanie, dlaczego ta cnota jest taka ważna? Przede wszystkim dlatego, że bez porządku zewnętrznego trudno zachować porządek wewnętrzny. Ład, który tworzymy wokół siebie, jest niejednokrotnie odbiciem naszego wnętrza, i odwrotnie. Porządek nigdy nie może stać się celem samym w sobie, jako nawyk powinien się wypełnić znaczeniem. Małe dzieci będą starać się o to, dlatego, że chcą być posłuszne. Jeśli rodzice będą wyjaśniać im sens i cel porządku, to dzieci stopniowo same zrozumieją dlaczego jest to takie ważne i jako nastolatki będą umiały praktykować tę cnotę w sposób osobisty. Nie można jednak zapomnieć, że porządek nie może stać celem samym w sobie i dlatego potrzeba, by tak jak zawsze, kierowała nim roztropność.

Często rodzice zastanawiają się czy można wykształcić w dzieciach porządek, samemu nie będąc uporządkowanym? Odpowiedź brzmi bardzo optymistycznie – TAK! Najważniejsze, że podejmujemy intensywne starania. Przykład osobistego wysiłku działa bardzo skutecznie. Tym skuteczniej, jeśli dzieci rozumieją dlaczego rodzice tak się o porządek starają.

Katarzyna Dobrzyńska, moderatorka Akademii Familijnej

Artykuł ukazał się na portalu www.novacultura.eu