mmtORUN

Kurs przeszedł nasze oczekiwania, jakkolwiek przed nami ostatnie czerwcowe podsumowanie. Metody wprowadzane w życie dają efekty nie tylko w małżeńskich relacjach. Uznanie otrzymaliśmy od dzieci (mamy 3 dorosłych : 26, 25 i 22-ta). Najstarszy syn, pracujący przyznał, że słucha „tych i takich” korporacyjnych wskazówek, ale nigdy nie podchodził do tego poważnie. Jest pod wrażeniem ich zastosowań. Cóż więc my możemy powiedzieć? Sama radość. Dla nas jasnym jest, że zdajemy relacje naszym dzieciom z każdego Dnia Kursu, tak z tych „lokalnych” omówień, jak i tych z Liderami. A jeszcze żadne z naszych dzieci nie założyło rodziny. Uważamy się z Mężem za bardzo zgraną drużynę w Drodze do Wieczności, nie takich tam doskonałych, tylko takich ciągle „wstających”, ciągle „czegoś” chcących od Życia. Być może to zawodowe „zwichnięcie”, ciągle cieszyć się Życiem, walczyć o nie, nawet o kilka chwil… dobrej Śmierci (ja jestem neonatologiem, a mąż kardiologiem interwencyjnym).

Tymczasem spostrzegamy Dobroci z Kursu „przez nas” na innych. My sami zaczęliśmy lata temu kursami dla małżonków pod Poznaniem, kiedy dzieci były malutkie, jest więc teraz wielkim odkrywaniem Siebie w Małżeństwie, po latach pracy, z innej perspektywy, a szczęśliwych cały czas. To jak z chorobami: ulżyć! Kiedy przyjdzie następne schorzenie lub biologia zatoczy kres ulżyć inaczej, podejść inaczej. Zastosować inne metody, nowsze, a zawsze przetrzymać bolesne chwile. Dać sobie czas na rozpoznanie, na diagnozowanie. Przyspieszyć, gdy czas nagli, zwolnić, gdy jest opcja. Spróbować podejść, za zgodą! To bardzo ważne „zgoda” na leczenie, na współpracę. Najlepiej z taktem i wyczuciem, ale ileż razy to niemożliwe i trzeba być „krótkim i szorstkim” dla efektu końcowego. Przecież tacy jesteśmy, a już na pewno ja sama.

Z podziwem patrzymy na liderów spotkań. Żałując, że to jednorazowe spotkania. Taka gracja, kunszt, szacunek dla uczestników i siebie samych. Spokój i Opanowanie! Z relacji ze spotkań „lokalnych” ciekawe jest doświadczanie, jak omawianie z małej grupie  potrafi być inne od tego na większym forum. Jak inne mamy skojarzenia, spojrzenia i oceny. Życie weryfikuje początkowe zadziwienie metodą, z uznaniem, że pomysłodawca „wie, co robi”. Sumując, kurs jest do przeżywania na każdym (tak myślimy) etapie stażu małżeńskiego. Do polecania kolejnym Małżonkom.

Basia Przybył