Wyjątkowymi są chwile w życiu rodziny, kiedy wszyscy gromadzimy się przy świątecznym stole. Jest to wspaniała okazja, aby przeżyć wspólny posiłek w najpiękniejszy i najbardziej owocny sposób i aby stał się on wzorem dla naszych codziennych spotkań podczas jedzenia.

Spotkanie świąteczne ma zawsze wymiar szczególny, gdyż jest związane z przeżywaniem danych świąt i powoduje mobilizację wszystkich członków rodziny, do tego, aby wspólny posiłek był wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju.

Forma pomaga treści

Oczywiście najważniejsza w wydarzeniu jest treść samego święta, które obchodzimy, a nie forma tych obchodów. Ponieważ forma zasadniczo wpływa również na treść i wspomaga nasze głębsze przeżycia, warto zadbać o parę istotnych spraw i to zarówno wtedy, gdy jest to Śniadanie Wielkanocne, jak i wtedy gdy spożywamy Wieczerzę Wigilijną przed Świętami Bożego Narodzenia, obiad po uroczystości I Komunii Świętej jednego z dzieci, czy podwieczorek z okazji imienin Babci.

Photo by Karolina Grabowska on Pixabay

Obrus, świeczki, kwiaty

Ważnym elementem naszego wspólnego świętowania jest wystrój stołu. Staranie o właściwy kolor obrusa (biały z okazji większych uroczystości, barwny lub wzorzysty przy mniejszych) oraz serwetek dopasowanych do obrusa i do charakteru uroczystości, dbałość o eleganckie nakrycie, tak aby sztućce i naczynia leżały zgodnie z zasadami savoir-vivre, dodatki w postaci delikatnych dekoracji, świeczek, gałązek, kwiatów – wszystko to sprawi, że zasiądziemy do stołu z poczuciem zewnętrznej  harmonii, co bardzo pomaga osiągnąć, tak bardzo potrzebną, harmonię wewnętrzną.

Zawsze według receptury babci

Każda uroczystość wymaga starannie dobranego menu. Czasami postanowimy przyrządzić potrawy, szczególnie lubiane przez bohatera uroczystości. Innym razem będą to tradycyjne dania, które co roku spożywamy z okazji tego święta. Zawsze warto z parodniowym wyprzedzeniem przemyśleć potrzeby, zrobić listę zakupów, a następnie można niektóre elementy dań przygotować wcześniej i przechować w zamrażarce, lodówce czy spiżarni. Najczęściej lubimy kojarzyć sobie święta z pewnymi zwyczajami i to również kulinarnymi. Nie jest to lenistwem pani domu, ani brakiem innowacyjności, gdy co roku na Wigilię podaje barszcz z uszkami, karpia w galarecie, kapustę z grzybami, pierogi z makiem, na Wielkanoc przygotowuje żurek według receptury babci, a tradycyjne, królujące na stole jajka okrasza sosem tatarskim. Również miłe dla podniebienia domowników jest podanie każdego roku z okazji imienin babci tortu truskawkowego według tego samego przepisu, czy witanie Nowego Roku pączkami bądź faworkami. Im bogatsza kultura kulinarna rodziny, tym więcej zwyczajowych potraw. Lubimy tęsknić cały rok do tego jednego dnia, kiedy ciocia piecze wyjątkowe ciasto orzechowe, albo gotuje kompot z rabarbaru. Trzymanie się tych małych rodzinnych tradycji czyni nasze życie barwnym i niepowtarzalnym i często ma swoje sensowne uzasadnienie w naszej historii czy kulturze. Nie dajmy się nabrać na propozycję, aby każdego roku na Święta próbować nowych przepisów z dodatkiem najświeższych nowinek pojawiających się w sprzedaży. Oczywiście nie oznacza to, że nie możemy eksperymentować, szczególnie jeśli chcemy ucieszyć solenizanta ulubioną potrawą, która pojawiła się na polskich stołach wraz z jakimś egzotycznym owocem, który mu wyjątkowo przypadł do gustu.

Najpierw świeca, potem opłatek

Tak, jak czujemy się dobrze, a szczególnie nasze dzieci, gdy pewne zwyczaje kulinarne są pielęgnowane, a dane potrawy pojawiają się tradycyjnie co roku przy tej samej okazji na naszych stołach – tak samo czujemy się bezpiecznie, gdy powtarzamy pewne rytuały. Jedne święta wymagają ich więcej, inne mniej. Zawsze nadają szczególny charakter spotkaniu i sprawiają, że czekamy na te małe elementy uroczystości z radością i spokojem. Przykładowo, każda rodzina może wypracować sobie pewną kolejność wydarzeń pojawiających się w Wieczór Wigilijny. Może to być najpierw wspólne wypatrywanie pierwszej gwiazdki, następnie zapalenie świecy przez najstarsze dziecko oraz odczytanie Ewangelii przez ojca rodziny, później wspólna modlitwa i dzielenie się opłatkiem, a dalej spożywanie przygotowanych potraw w tradycyjnej w danej rodzinie i w polskich domach kolejności, śpiewanie kolęd przy żłóbku, i na koniec obdarowywanie się prezentami. Taki umowny plan na Wieczór Wigilijny powtarzany co roku przez wszystkie lata w danej rodzinie, daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa i pomaga im zrozumieć sens każdego elementu tego planu. Fakt, że wszystko robimy w konkretnej kolejności, że nigdy nie opuszczamy żadnego elementu naszego planu, daje do zrozumienia, że jest to ważne i tłumaczy dlaczego. Taki rodzinny plan możemy mieć na Śniadanie Wielkanocne, obiad noworoczny, podwieczorek urodzinowy itp. Gdy od czegoś zaczynamy, coś czynimy w jakiejś kolejności, na czymś kończymy – i robimy tak zawsze – sprawia, że jest nam z tym dobrze.

Szacunek dla innych

Wystrój stołu, przygotowane jedzenie, czy nawet powtarzające się czynności to tylko część spraw o które warto zadbać. Druga część dotyczy samych biesiadników. Każdy z obecnych podczas uroczystości powinien pojawić się na niej punktualnie i w ubiorze dostosowanym do okoliczności. Świadczy to o szacunku dla pozostałych członków rodziny i dla istoty samego wydarzenia.

Przy stole świątecznym staramy się jeść wyjątkowo elegancko zwracając uwagę na wszystkie wymagania savoir – vivre, ale przede wszystkim mając na uwadze potrzeby współbiesiadników. Tak więc częstujemy innych, podajemy półmiski, przynosimy z kuchni, sprzątamy – jednym słowem służymy innym, zgodnie z hierarchią ważności, ale też i zgodnie z wymaganiami miłości wobec drugiego człowieka. Punktualność i szacunek dla innych wymagają aby przy stole dotrwać do końca posiłku, gdyż opuszczanie stołu przedwcześnie, nawet gdy już zjedliśmy, jest niegrzeczne.

Rozmowy o sztuce, nie o wojnie

Aby świąteczne spotkanie stało się radością dla wszystkich, najważniejszym elementem są wspólne rozmowy. Powinny być dla wszystkich budujące, optymistyczne, edukacyjne, dające duchową siłę i energię do działania, zbliżające członków rodziny do siebie. Jest to wielkie zadanie dla rodziców, aby tak kierować rozmowami i takie proponować tematy, aby dla wszystkich były owocne. Są pewne zwyczaje w niektórych krajach co do rozmów przy stole. Niektóre narody nie rozmawiają o jedzeniu, inne nigdy nie mówią o wojnie. Wysoki poziom kultury wykazuję ci, którzy mówią o ideałach, sztuce i wartościach.

Konfliktowe tematy

Zdarza się, że w rodzinach spotkania świąteczne są trudne ze względu na różne zapatrywania polityczne, społeczne, sposób wychowywania dzieci czy stosunek do spraw materialnych. Różnice potrafią wybrzmiewać podczas takich spotkań, a co bardziej zapaleni w dyskusjach doprowadzają niejednokrotnie do podnoszenia głosu, przekrzykiwania się czy nawet kłótni. Stół nie powinien być miejscem światopoglądowych walk. Rzecz jasna, że różnice wpływają na nasze rozmowy, a spotkanie rodzinne jest okazją, aby omówić pewne tematy – nie ma jednak sensu, jeśli doprowadza to do takich sytuacji, w których nikt nie czuje się komfortowo. Lepiej unikać konfliktowych tematów podczas posiłku niż na siłę przeprowadzać swoje wywody, nawet gdybyśmy byli przekonani o słuszności naszych racji.

Dodatkowe obowiązki spoczywają na gospodarzach, jeśli podczas uroczystości rodzinnych do świątecznego stołu zaprosimy gości. Należy ich uhonorować dobrym miejscem, zabawiać rozmową, częstować potrawami i pilnować aby niczego im nie brakowało. Rolą gospodarzy jest to, aby goście również przeżyli owocnie dane święto.

Od świątecznego co codziennego

Stół świąteczny jest wyjątkowy, wymaga przygotowań i specjalnych zwyczajów. Zasiadamy do niego w dniu świątecznym, a więc wszyscy mamy więcej czasu na spokojne spotkanie.  Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby stał się dla nas wzorem stołu codziennego. Od tego świątecznego uczmy się  wcześniejszych przygotowań, staranności w doborze i przyrządzaniu potraw, kulturalnego zachowania i troski o współbiesiadników. Skoro potrafimy dobrze przeżywać rodzinne spotkanie podczas świąt, możemy spróbować czynić to na co dzień.

Anna Murawska

Autorka książki „Stawiam na stół”

Projekt dofinansowany ze środków Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej